Kontrola autobusów szkolnych w Nowakowie. Alarmujące wyniki inspekcji transportu drogowego

Kontrola autobusów szkolnych w Nowakowie. Alarmujące wyniki inspekcji transportu drogowego

Podczas przeprowadzonej kontroli przez inspektorów Wojewódzkiej Inspekcji Transportu Drogowego z Elbląga, poświęconej autobusom dowożącym uczniów na terenie Nowakowa, ujawniono alarmujące nieprawidłowości.

Sytuacja okazała się być niezwykle poważna, kiedy stwierdzono, że jeden z kierowców nie posiadał niezbędnych uprawnień do prowadzenia pojazdu. Dodatkowo, autobus, którym przewoził dzieci, nie miał zgody na uczestnictwo w ruchu drogowym.

Wobec właściciela firmy oraz osoby zarządzającej zostanie wszczęte postępowanie administracyjne, zaś w stosunku do kierowcy sporządzony zostanie wniosek o ukaranie do sądu. Z powodu zaistniałych naruszeń podjęte zostały dalsze działania.

Początek roku szkolnego to moment intensyfikacji kontroli w całej Polsce. Inspektorzy transportu drogowego przeprowadzili sprawdzenie 671 autobusów szkolnych i ich wyniki były niepokojące.

Ze względu na różnego rodzaju uchybienia w 76 z 671 skontrolowanych autobusów zdecydowano o zatrzymaniu dowodów rejestracyjnych. Dodatkowo, aż 13 pojazdów było w tak krytycznym stanie technicznym, że nie pozwolono im na dalszą jazdę.

Alvin Gajadhur, główny inspektor transportu drogowego, informuje, że najczęściej występujące usterki to problemy z układem hamulcowym, wycieki płynów eksploatacyjnych, luzem w układzie kierowniczym i nieprawidłowo działającym oświetleniem. Część pojazdów nie miała ważnych badań technicznych.

Jednym z drastycznych przypadków była sytuacja w województwie małopolskim, gdzie zatrzymano autobus prowadzony przez kierowcę bez odpowiednich uprawnień. Nie posiadał on wymaganych badań lekarskich i psychologicznych oraz nie przeszedł szkolenia okresowego. Pomimo tego, przewoził dzieci do szkoły. Co niepokojące, wzrosła liczba kontroli kończących się zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego w stosunku do poprzedniego roku.

Zgodnie z podsumowaniem GITD, „około 11 proc. przeprowadzonych kontroli kończyło się zatrzymaniem dowodów rejestracyjnych, podczas gdy w ubiegłym roku we wrześniu odsetek ten wynosił niespełna 7 proc.”