Samochód nauki jazdy stanął w płomieniach. Przyczyny wyjaśni policja

W dniu 3 marca, doszło do niecodziennego incydentu. Podczas trwającej nauki jazdy na placu manewrowym przy ulicy Skrzydlatej, pojazd niespodziewanie zapalił się. „Pojazd uległ całkowitemu spaleniu” – potwierdził starszy kapitan Mateusz Norek, oficer prasowy Komendy Państwowej Straży Pożarnej.
Dwa zastępy straży pożarnej natychmiast przybyły na miejsce zdarzenia. „Kiedy strażacy dotarli na miejsce, samochód osobowy był już kompletnie opanowany przez pożar” – przekazuje informację Mateusz Norek.
Strażacy skoncentrowali swoje działania na gaszeniu płonącego samochodu poprzez podanie strumienia wody. Po ugaszeniu pożaru, przeprowadzono inspekcję termowizyjną, aby sprawdzić czy nie występują dodatkowe zagrożenia. Nie stwierdzono żadnych anomalii temperaturowych – relacjonuje Norek.
Najważniejsze jest to, że nikomu nic się nie stało. W momencie przybycia straży pożarnej zarówno instruktor nauki jazdy jak i kursant byli poza pojazdem, nie wymagali pomocy medycznej – podkreśla oficer prasowy Straży Pożarnej.
Przyczynę zapłonu pojazdu będzie ustalać śledztwo prowadzone przez policję.