Promyczek”. Historia Stasia i miłości, która zmienia życie rodzin zastępczych
W życiu niekiedy pojawiają się momenty, które definitywnie zmieniają jego bieg. Dla pewnego małżeństwa, zmagającego się z pragnieniem posiadania dziecka, taki moment nastał, gdy zadzwonił telefon z ośrodka adopcyjnego. Dla rodziny zastępczej, która z oddaniem przyjęła pod swój dach kolejne dziecko, był to kolejny krok w ich misji. A dla małego Stasia, wszystko zmieniło się, gdy w jego życiu pojawili się ludzie, którzy zobaczyli w nim swojego syna.
Marzenia i nadzieje
Przez osiem długich lat małżeństwo starało się o dziecko, doświadczając mieszanki nadziei i rozczarowań. Z czasem zaakceptowali fakt, że ich marzenia nie spełnią się w tradycyjny sposób, co skłoniło ich do rozważenia adopcji. Po przejściu procesu kwalifikacyjnego i szkoleń w ośrodku adopcyjnym, postanowili przyjąć do rodziny dziecko poniżej półtora roku życia. Rozpoczął się czas oczekiwania.
Spotkanie pełne emocji
Kiedy w końcu odebrali telefon, dowiedzieli się o chłopcu imieniem Staś, który przebywał w rodzinie zastępczej. Wizyta u pani Doroty Kapuścińskiej, która od lat opiekowała się dziećmi, była przełomowym momentem. Nowi rodzice wspominają, że poczuli natychmiastową więź i miłość do Stasia, która rozwiała wszelkie obawy.
Rola rodziny zastępczej
Pani Dorota, z ponad 30-letnim doświadczeniem jako rodzina zastępcza, przyjęła pod swój dach ponad 40 dzieci. Jej dom to miejsce, gdzie dzieci uczą się zaufania i miłości. Z jej obserwacji wynika, że każdy maluch potrzebuje choć jednej osoby, która zapewni mu poczucie bezpieczeństwa i przywiązania.
Nowy początek
Kiedy przyszli rodzice po raz pierwszy odwiedzili Stasia, pani Dorota zauważyła w ich oczach miłość i determinację. Dziecko, które do tej pory znało tylko panią Dorotę, musiało odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Moment, w którym Staś z ufnością wyciągnął ręce do nowych rodziców, był dla niej symbolem nowego początku, choć każde rozstanie z dzieckiem przynosiło jej ból.
Wyzwania adopcji
Adopcja to decyzja pełna wyzwań, jednak rodzice Stasia podkreślają, że miłość i obecność są kluczowe w wychowywaniu dziecka. Pani Dorota dodaje, że dzieci z rodzin zastępczych często osiągają sukcesy, zarówno w edukacji, jak i życiu osobistym, dzięki miłości, jaką otrzymują.
Kryzys w systemie
Obecnie w Polsce borykamy się z brakiem wystarczającej liczby rodzin zastępczych i adopcyjnych. Dzieci, które doświadczyły odrzucenia, zaniedbania czy przemocy, potrzebują dorosłych gotowych do poświęceń. Pani Dorota apeluje o większą świadomość społeczeństwa na ten temat, podkreślając, że dzieci potrzebują miłości i wsparcia „tu i teraz”.
Proces adopcji
Rodzice Stasia zachęcają innych do zrobienia pierwszego kroku w kierunku adopcji, choćby poprzez uczestnictwo w kursach w ośrodkach adopcyjnych. Podkreślają, jak ważna jest cierpliwość w oczekiwaniu na dziecko, które stanie się częścią ich życia.
Rodzina zastępcza – fundament miłości
Teraz Staś spędzi święta z nowymi rodzicami, a pani Dorota przygotowuje się na przyjęcie kolejnego dziecka, które potrzebuje miłości i bezpieczeństwa. Jej historia to dowód na to, jak istotna jest rola rodziny zastępczej w życiu dzieci, które znalazły się w trudnej sytuacji.
Źródło: Urząd Miejski w Elblągu
