Policja w Elblągu reaguje na kontrowersje związane ze śmiercią 19-latka

W Elblągu doszło do tragicznego incydentu z udziałem 20-latka, który zakończył się jego śmiercią. Policja w odpowiedzi na medialne doniesienia postanowiła wyjaśnić okoliczności zdarzenia, które miało miejsce w nocy z piątku na sobotę. Publikacje lokalnych mediów, zdaniem funkcjonariuszy, były pełne nieścisłości i mogły wprowadzać w błąd opinię publiczną.

Interwencja na ulicy Robotniczej

Około godziny 3.40 policjanci zostali wezwani na ulicę Robotniczą, gdzie młody mężczyzna miał zachowywać się agresywnie. Świadkowie wydarzeń twierdzili, że 20-latek krzyczał, groził przechodniom oraz uszkadzał zaparkowane samochody. Zgłaszający, który został przez niego zaatakowany, pokazał funkcjonariuszom nagranie z telefonu, dokumentujące incydent.

Spotkanie z policją

Kiedy policjanci dotarli na miejsce, szybko odnaleźli opisanego im mężczyznę. Był pobudzony, a jego zachowanie wskazywało na możliwość działania pod wpływem substancji odurzających. Mimo wezwania do uspokojenia się, mężczyzna nie reagował na polecenia i zaczął atakować funkcjonariuszy, uderzając jednego z nich pięścią w twarz.

Użycie środków przymusu

Ze względu na rosnącą agresję, funkcjonariusze zmuszeni byli użyć środków przymusu bezpośredniego. Pomocy w zatrzymaniu mężczyzny udzielili także przypadkowi przechodnie. W trakcie interwencji zastosowano gaz pieprzowy i pałkę służbową, a mężczyzna został zakuty w kajdanki. Z uwagi na jego stan zdrowia, na miejsce wezwano zespół ratownictwa medycznego, który przejął go pod swoją opiekę.

Niefortunny finał

Pomimo zachowanych funkcji życiowych w momencie przekazania służbom medycznym, niedługo potem policjanci otrzymali wiadomość o jego śmierci. Prokuratura wszczęła śledztwo w celu wyjaśnienia przyczyn zgonu. Zabezpieczono nagrania monitoringu, które mogą rzucić więcej światła na przebieg wydarzeń. Sekcja zwłok, przeprowadzona tydzień później, ma pomóc ustalić, czy 20-latek był pod wpływem substancji odurzających oraz jaki był rzeczywisty powód jego śmierci.